W środkach masowego przekazu, w tym na portalach społecznościowych i w Internecie coraz częściej pojawiają się stanowiska broniące indeksu WIBOR jako zgodnego z prawem elementu kształtowania wysokości raty kredytowej. Wydane przez Sądy orzeczenia zabezpieczające – korzystne dla kredytobiorców – są opisywane jako nieprawomocne, niezałatwiające sprawy co do istoty i o nieutrwalonej linii orzeczniczej. Można wobec tego odnieść wrażenie, że są grupy osób, instytucje, którym zależy, żeby odwieźć kredytobiorców od kwestionowania przed Sądem złotówkowych umów kredytowych. Prawdopodobnie powyższe może być wynikiem obaw o sektor bankowy w przypadku, gdy kierunek orzeczniczy w sprawach wiborowych podążyłby podobną drogą jak orzecznictwo w sprawach „frankowych”. Problem jednak w tym, że pesymistyczne nastroje o możliwości skutecznego zakwestionowania umowy kredytowej z indeksem WIBOR nie podważą nieprawidłowości jakie banki związały kredytobiorców umowami kredytowymi. Wszelkie zabiegi podważające zasadność wytaczania powództw przed sądami nie powinny odnieść zamierzonego skutku bowiem coraz częściej podnosi się, że WIBOR nie jest wypełniony realnymi transakcjami, które rzeczywiście wpływają na jego wysokość, a ponadto banki nie kupują pieniądza po kosztach WIBOR. Dodatkowym elementem potwierdzającym nieprawidłowość indeksu WIBOR jest to, że od rekordowo niskiego poziomu 0,2% jaki wystąpił w 2021 r., wskaźnik WIBOR wzrósł do niemalże 7%. Różnica w wysokości jest na tyle znacząca, że duża część kredytobiorców nie jest w stanie samodzielnie dokonywać spłat comiesięcznych rat kredytu bez wsparcia rodziny. Zdarzają się też coraz częstsze sytuacje zaciągania kolejnego kredytu w celu spłaty obecnego kredytu (kredyt konsolidacyjny). Czy wobec powyższego, tj. po przyjęciu nierynkowości WIBOR – u, obciążania kosztami kredytobiorców zyski banków, którzy są zobowiązani do spłacania coraz większych wartości rat kredytów (często dwukrotnie przekraczające pierwotną wysokość kredytu) można dalej mówić o prawidłowości wskaźnika WIBOR? Oczywiście, że nie można. Jeszcze raz podkreślę. Analizując indywidualne przypadku w swojej pracy zawodowej mogę stwierdzić, że element kształtujący wysokość raty kredytu w postaci WIBOR – u, jest nieuczciwy dla kredytobiorcy, który nie tylko, że nie ma najmniejszej kontroli nad wahaniami tego wskaźnika ale również nie miał możliwości uzyskania rynkowej symulacji działania rynku podczas podpisywania umowy kredytowej. O ile zatem więcej pojawiać się będzie opinii o prawidłowości indeksu WIBOR o tyle zjawisko to można byłoby odczytywać jako wzmożone obawy przed falą złożenia do Sądów pozwów przeciwko bankom o unieważnienie umów kredytowych, które prawdopodobnie podążą drogą „frankowiczów”. Charakter indeksu WIBOR, proces podpisywania umów kredytowych, brak odpowiednich i obiektywnych symulacji przedstawionych kredytobiorcy obrazujących funkcjonowanie składnika WIBOR przed podpisaniem umowy oraz nieuzasadniony ekonomicznie i rynkowo wzrost tego indeksu (3M, 6M, 12M) w trakcie obowiązywania umowy kredytowej często stanowią i stanowić będą te argumenty merytoryczne, które nie będą mogły być skutecznie podważane przez obrońców indeksu „WIBOR”. W każdym jednak przypadku konieczne jest indywidualne przeanalizowanie konkretnej umowy kredytowej żeby móc wyprowadzić wnioski o nieprawidłowościach klauzul zastosowanych przez bank z kredytobiorcą.

Najczęściej zadawane pytania w sprawach kredytów złotówkowych – z praktyki zawodowej
Niniejsza publikacja, wyjątkowo, obejmuje te zagadnienia, które są najczęściej poruszane przez Klientów/Kredytobiorców przed wytoczeniem powództwa przed Sądem przeciwko Bankowi w sprawach kredytów złotówkowych opartych o wskaźnik WIBOR,